Po raz kolejny wracam do tematu zielonej Pragi i zapraszam do Divokej Šárki. Wyjątkowe, magiczne miejsce, piękne o każdej porze roku. Praska przyroda w najlepszym wydaniu. W dodatku poza głównym szlakiem.
Napisałem kiedyś w tekście „Zielona Praga” tych kilka słów:
Zmęczonym tłokiem w centrum, polecam wyjazd trochę dalej od głównych turystycznych tras. Są w Pradze miejsca, w których można naprawdę poczuć się jak w niskich górach, przynajmniej jak na wysoczyźnie. Kilka przystanków autobusem jadącym po ulicy Evropskiej w kierunku lotniska wystarczy, by odkryć kamienne wzgórza wokół Šáreckiego potoku (wpadającego do Wełtawy).
Mowa o rezerwacie przyrody Divoká Šárka. Jest to jeden z większych praskich parków, znajduje się tu lubiane przez Prażan kąpielisko. Wykopaliska archeologiczne znalazły ślady osiedlenia się człowieka już w okresie paleolitu. Po przyjściu na te tereny Słowian, na wzgórzach znajdował się warowny gród, dziś świadczą o nim tylko wały, w większości porośnięte roślinnością. O geomorfologicznej atrakcyjności doliny świadczy obecność rogowca – krzemionkowych skał. Miejsce stworzone do odpoczynku i fotografowania.
Po wnikliwej eksploracji tego miejsca mogę absolutnie znów potwierdzić te słowa i dodać jeszcze więcej. Wiele szlaków do przewędrowania – to jeden z najrozleglejszych praskich parków (25 ha), połacie łąk, wreszcie krzemionkowe skały, z których można podziwiać wspaniałe widoki. Dolina prezentuje się niesamowicie, sądzę, że nawet fanatycy turystyki wysokogórskiej byliby zadowoleni – wysokości od 270 do 363 metrów n.p.m. Jak sami możecie zobaczyć na fotografiach – robi to wrażenie. Znakomite miejsce do kontemplacji, relaksu, pikniku. Tym, którzy wolą nie balansować nad przepaścią, rezerwat Szareckiego potoku zapewnia wiele miejsca na rozległych, zielonych płaskowyżach.
Jak dojechać? – zapytacie. Nie ma większego problemu – wystarczy dostać się na ostatnią (niebawem się to zmieni) stację zielonej linii metra praskiego (A) i stamtąd złapać autobus jadący w kierunku praskiego lotniska. Najczęściej kursuje nr 119. Po 10 minutach jazdy wysiadamy na przystanku: Divoká Šárka.
No i w pobliżu kolejna okazja do uprawiania turystyki piwnej: Libocki browar – http://www.libockypivovar.cz/ – gdzie go znaleźć ? Dokładnie „na przeciwko” Divokej Šárki, a konkretnie na przeciwko McDonalda, który stoi niejako przy wejściu do rezerwatu. Wystarczy przejść przez ulicę Evropską (Europejską) – na dole wpisu zdjęcie domu, w którym Libocky pivovar się znajduje, dokładnie jest to restauracja http://www.nadsarkou.cz/. Bardzo dobre piwa, polecam szczególnie ich pszeniczne. Warto jednak sprawdzić całe portfolio. W połączeniu z pobliską przyrodą, wiatrem we włosach, po całym dniu spędzonym na zielonych wzgórzach – nie może być innego zakończenia, jak przy wybornym piwie.
Do zobaczenia w zielonej Pradze! Poza głównym szlakiem…
Zapraszam do zobaczenia galerii: fot. ja i mARTi
Uwielbiam to miejsce! Jest jednym z powodów, że poważnie myślę o przeprowadzce do Pragi 🙂 Choć takich powodów jest o wiele więcej…
coś w tym miejscu musi (magicznego//kosmicznego) być skoro oddziaływuje aż tak bardzo 😉
boskie miejsce,polecam zimowy spacer,piknie