WIEŻA TELEWIZYJNA W PRADZE – poznajcie ją tak, jak powinniście

wieża telewizyjna na żiżkovie praga zwiedzanie pragi przewodnik po pradze atrakcje

Wszystko co o niej wiecie, to ciekawostki, legendy miejskie i nudne opisy z przewodników. Po lekturze tego wpisu poznacie ją bliżej. Oddaję w nim bowiem głos autorowi – architektowi Václavowi Aulickiemu. 

Žižkov. Najwyższa konstrukcja w Pradze i Republice Czeskiej. 216 m. Wspinające się bobasy Davida Černego. Jak stawiali to musieli likwidować część żydowskiego cmentarza. Straszyli oddziaływaniem elektromagnetycznym. Jeden z najbrzydszych budynków świata – można znaleźć nie jeden, ale kilka podobnych plebiscytów, w których wieża bryluje. Na pierwszym poziomie bar-restauracja, na drugim punkt widokowy…Jest też nowość: apartament dla 2 osób. „Środkowy palec” partii komunistycznej dla narodu. Rakieta – Bajkonur. Wiertarka…

To prawdopodobnie najczęstsze skojarzenia z wieżą telewizyjną na Žižkovie. Powiedzmy, że wszystko to się zgadza, ale wciąż nie wykraczamy poza (z całym szacunkiem) Wikipedię. Od dawna nosiłem się z zamiarem napisania czegoś o wieży, ostatni raz prawdopodobnie wtedy, kiedy skopiowali ją Chińczycy. Brakowało pomysłu. Do momentu, kiedy przez przypadek znalazłem u kolegi stary numer (kultowego już) „technooptymistycznego” magazynu „Živel”, a w nim wywiad z architektem Aulickým. Wywiad genialny. Dlatego (w oparciu o ten wywiad) oddaję głos Aulickiemu – zapomnianemu, pomijanemu, a przecież niosącemu odpowiedzialność za jedną z najbardziej kontrowersyjnych konstrukcji w historii kraju.

praga przewodnik po pradze zizkov żiżkov zwiedzanie wieża telewizyjna nadajnik architektura bobasy babies wpradze

Startująca rakieta?

Dziennikarze magazynu „Živel” znaleźli informację, że Václav Aulický interesuje się astronomią i kosmonautyką. Stąd naturalne pytanie o wieżę jako startującą rakietę (kształty przypominają kosmiczne rysunki Theodora Rotrekla, który ilustrował między innymi książki Stanisława Lema).

Nie ma to nic wspólnego z tym, jak wieża wygląda. To, że ludziom wieża telewizyjna przypomina rakietę, jest logiczne, ponieważ każda wieża przypomina rakietę. Każda rakieta wznosi się do góry, jest na górze cienka, na dole grubsza. Oprócz tego, każda rakieta musi przed odlotem stać, więc ma bardzo podobne konstrukcyjne właściwości, jak każda wertykalna budowla. Moje zainteresowanie astronomią jest zupełnie prywatne. Czytam książki o kosmologii, mam w domu lunetę i tak dalej. Do tego zaliczam kosmonautykę, ale nie dlatego, że tam jest jakaś rakieta, bardziej mnie interesuje to, co w kosmosie zbadano.

Wygląd wieży to rezultat konkretnych technicznych rozwiązań. Chodzi przecież o styl high-tech – tu elementy techniczne są podstawą całego konceptu. Problemem było umieszczenie wieży w panoramie miasta. Był to pewnie największy problem – ten czynnik sprowadził na twórcę największe gromy. Nagle coś wyrosło ponad gęstą, o wiele niższą tkankę miasta.

Nawet ja nie mogę powiedzieć, że wieża wygląda ze wszystkich stron dobrze, ale w tak skomplikowanym mieście jak Praga, nie możesz znaleźć bezproblemowego rozwiązania. (…) Staraliśmy się ją odciążyć, zbudować ją „dziurawą”. (…) A potem odkryjesz, że wiatr najlepiej owiewa okrągły profil. Mówiłem, na taką konstrukcję mają wielki wpływ rozwiązania techniczne…

Wieża nie jest kominem, nie składa się z ciężkich klocków. Skojarzenia z astronautyką potęgują jej potężne tubusy.

Dlaczego właśnie tu?

Planowano wieżę postawić na wzgórzu Petřín. Komuniści chcieli ją wykorzystać jako zagłuszacz dla Radia Wolna Europa. Nie zgodzili się na to konserwatorzy zabytków, wiedząc, że jedno przyzwolenie na budowę, spowoduje inwestycyjną lawinę, która na zawsze zmieni to zielone miejsce. Poza tym Petřín to także rezerwat przyrody.

(…) na Petřínie w tym czasie stały już dwa silne zagłuszacze, aż do roku 1989. Były to dwa wysokie maszty w pobliżu akademików studenckich. Agenci StB pełnili pod nimi nieustannie służbę, namierzali wciąż zmieniającą się frekwencję Wolnej Europy, by mogli ją stale zagłuszać. Chcieliśmy wieżę o wysokości 180 metrów umieścić na innym wzgórzu, na Parukářce, a wiedziliśmy, że tam by budowa wyszła taniej. Tylko że tam stała z kolei stacja podsłuchowa czechosłowackiej armii do monitorowania przestrzeni lotniczej. Oprócz tego przebiegał tam jeden z korytarzy powietrznych lotniska Kbely, a mogło to zagrażać ruchowi lotniczemu.

zwiedzanie pragi wieża tv praga latem atrakcje punkty widokowe

na zdjęciu widok z wieży na Parukářę

Hołd dla czeskiej stali

Zaczeliśmy od tego, że w Czechach jest długa tradycja dobrej stali, także daliśmy jej pierwszeństwo przed betonem. (…) Beton ma tendencje do pękania, do szczeln dostaje się woda i korozja. (…) Z betonem nie ma żartów, zacznie wysoko puchnąć, tak jak się to stało na przykład w Hamburgu. Użyliśmy 16 mm blachy stalowej, a dopiero na zewnątrz jest 25 centymetrów betonu. (…) Tak przy okazji, podobną technologię wykorzystuje się przy budowie reaktorów jądrowych. Kiedy mówię „statyw”, to naprawdę myślę „statyw”. To jest dom. Obok mógłby stać budynek rządowy. To się nie rusza, proszę pana. Te stalowe kabiny były montowane w całości na ziemi, a potem jak autobus były podnoszone na górę, na swoje miejsce. Kabiny konsultowaliśmy także w stoczniach. Żebyśmy mieli gwarancję, że będą szczelne i nie będzie do nich spływać woda, są zbudowane naprawdę jak łodzie. Gdybyście je położyli na morzu, będą pływać.

Z wieżą nie ma żartów. Gdyby na górze – nie daj boże – się paliło, ze szczytu nie możecie skakać na płachtę, jak z domu. Musicie tam mieć windy pożarowe i klatki schodowe, wszystko oddzielone i samodzielnie zabezpieczone. Musicie rozwiązać kwestię systemu przeciwpożarowego. Nie mogliśmy tam dać zbiorników z wodą, bo tych hektolitrów wody kabiny wcale nie musiały unieść.

Ewentualny pożar ugaszą gazy gaśnicze. Cała wieża naszpikowana jest czujnikami, które mierzą wszelkie odchylenia i „zachwiania”.

Indianie nie byli potrzebni

Z wieżą nie ma żartów. Większość krytyków nie jest pewnie w stanie wyobrazić sobie, jaką odpowiedzialność wziął na siebie Aulický.

Wieżę budowały „Inżynieryjne i Projektowe Prace Praha”, stal montowali chłopcy z „Montaży hutniczych”, a ja ich nigdy nie przestanę podziwiać. Podziwiam ludzi, którzy taką konstrukcję biorą na klatę. Mi mogą powiedzieć: „Ty barbarzyńco, zjebałeś panoramę wschodniej części Pragi”. Ale im to mogło spaść. Na przykład dźwig sięgał tylko do wysokości 140 metrów. Resztę konstrukcji, która była wyższa, zrzucano do środka wieży, a potem wyciagano na górę. Tylko, że tam był jeden moment, kiedy 60 metrów konstrukcji stało – na już gotowych 140 metrach wieży – tylko dzięki swojemu ciężarowi, zupełnie nie umocowanych, dopóki ją monteży nie zakotwiczyli szybkimi wiązaniami. Przy tym wszyscy wstrzymywaliśmy oddech, trzeba było przez cały ten czas utrzymywać kontakt z meteorologami z Ruzyně, jeśli nie wzmaga się wiatr. 

Tak samo śmieszy mnie, kiedy czytam w czasopiśmie, że w Ameryce przy budowie drapaczy chmur, musieli zatrudniać Indian z plemienia Apaczów, dlatego, że im jedynym nie kręci się w głowie. Panowie, gdybyście widzieli chłopaków z „Montaży hutniczych”, jak bez zabezpieczenia stoją na wąskiej belce 130 metrów nad ziemią lub siedzą w czasie przerwy śniadaniowej, też byście się śmiali z opowieści o Apaczach. 

praga zwiedzanie z przewodnikiem ciekawe miejsca atrakcje wieża telewizyjna bobasy

Cmentarz żydowski zdewastowany? 

Przy zalewaniu fundamentów wieży, trzeba było rozwiązać sprawę małego żydowskiego cmentarza – de facto wieża stoi na znacznej części tej nekropolii. Służył on gminie żydowskiej przede wszystkim w latach 1787 – 1890, po tym jak Józef II zakazał pochówków w obrębie ówczesnych murów miejskich. Przy tej kwestii też pojawiło się więcej legend, niż prawdy. Zachowano najwyższą ostrożność.

Część cmentarza została zlikwidowana w latach 50-tych. (…) Przy budowie wieży zostały wykonane badawcze wykopy, podczas których stwierdzono, że ilość szczątków ludzkich jest w miejscu budowy dość niska. W czasie wykopów pod fundamenty, stały obok 2 wozy Gminy Żydowskiej, wszystkie znalezione szczątki układano do pogrzebowych szat i przygotowanych trumien. Te były potem składane na cmentarzu żydowskim przy stacji metra Želivského (tzw. Nowy cmentarz żydowski na Olszanach). Plotki o dewastacji cmentarza były zupełnie bezpodstawne. Zabytkowa, historycznie ważna część cmentarza została nietknięta i zrekonstruowana. 

Skoro o śmierci mowa…Redaktorzy przeprowadzający wywiad z Aulickim, znajdują ciekawe wytłumaczenie dla umiejscowienia wieży w tym właśnie miejscu, wg teorii o osiach świata, na których zawsze stoi święte drzewo, kamień, obelisk lub – jak w tym przypadku – wieża. Wieża łączy świat grobowy – cmentarz, ze światem realnym (restauracja, punkt widokowy, apartament na wieży) i niebem (elektronicznym niebem,trzeba powiedzieć) – reprezentowanym tu przez nadajniki umieszczone w najwyższej części.

wieża tv w pradze żiżkov zizkov atrakcje zwiedzanie pragi imprezy najlepszy widoki widok

Krytyka. Telewizja to narkotyk 

Historia wieży to historia rozwoju czeskiego społeczeństwa i przemian ustrojowych. 1985 roku nikt nie przypuszczał, że niebawem przyjdzie rewolucja i uwolnienie mediów. Na najwyższym piętrze jak grzyby po deszczu zaczynają wyrastać nadajniki radiowe i telewizyjne. Pojawia się telefonia komórkowa. Z wieży zaczyna korzystać policja i służby ratunkowe. Aulickiemu udało się przekonać urzędy: uzyskał pozwolenie na rozszerzenie wnętrz, by przygotować miejsce na następne anteny. A krytyka? Na szczęście dziś dotyczy tylko kwestii estetycznych. Jeszcze na początku lat 90-tych było inaczej.

Jeden z krytyków – koleżanka z mojej branży – powiedziała mi pewnego razu, że wieża jest zła, także dlatego, że telewizja jest narkotykiem i ludzie nie powinni jej oglądać. (…)

Były moment w dyskusjach, których architekt nie życzyłby nawet największemu wrogowi. Mógł się przekonać jaka jest różnica między zapalonymi, ale wykształconymi ekologami i ekologicznymi ekstremistami, którzy zachowywali się tak, jakby go mieli wkrótce zabić. Okazało się, że wśród „ekologów” można było znaleźć także przedstawicieli telewizji kablowych…Znaleźli się też tacy, dla których Aksamitna Rewolucja trwała dalej. Jej symbolicznym zakończeniem miał być demontaż wieży. Architekt stał się złoczyńcą. W napięciu oczekiwał na rezultaty dochodzenia niezawisłej komisji, która badała wpływ wieży na środowisko naturalne i ludzi.

(…) Komisja doszła do wniosku, że z punktu widzenia środowiska naturalnego, mało jest spraw, przy których ma państwo tak czyste sumienie jak w przypadku wieży. Wszystko kręciło się wokół pól elektromagnetycznych. Na szczęście pomiary pokazały, że siła pola elektromagnetycznego z wieży, jest grubo poniżej światowej i czeskiej normy. (…) Oczywiście nie byłem 100% pewny jak jest z tą szkodliwością, dopóki nie wiedziałem czarno na białym.

Więcej szkody wywołali ekologowie samym straszeniem, niż wieża swoim oddziaływaniem. Dla Aulickiego było to doświadczenie życia i osobiste zwycięstwo, kiedy lekarze wezwali krytyków do wytłumaczenia okolicznej ludności, że wieża im nie zagraża.

Dziś wieży „zagrażają” już tylko amerykańskie portale turystyczne…

Wszystkie cytaty pochodzą z wywiadu z V.Aulickim, który przeprowadzili Ivan Adamovič i Lubor Benda – magazyn „Živel”, nr 9, kwiecień 1998 

zizkov praga wieża tv przewodnik po pradze trasy niebanalne ciekawe miejsca

Jeśli chcecie pospacerować wraz ze mną po okolicy pod wieżą, poznać ciekawe filmowe miejsca, knajpy, piwiarnie, miejsce na piknik w parku i wiele innych ciekawostek - zapraszam do subiektywnego spacerownika, który nagrałem jako kolejny odcinek mojego Podcastu Pod Specjalnym Nadzorem: 

5 odpowiedzi na “WIEŻA TELEWIZYJNA W PRADZE – poznajcie ją tak, jak powinniście”

  1. Dzięki za ten głos. Jako fan wieży (co chyba czuć w tym tekście) doceniam takze ten respekt…coś w tym jest. Oddziaływanie elektromagnetyczne zostało odrzucone, ale jest w wieży, nawet jeśli się ją już „udomowi”, coś co sprawia, że zawsze robi wrażenie, szczególnie z bliska. Jestem pod nią bardzo często, czasami kilka razy w tygodniu (tak samo jak w U Sadu – bo to świetna knajpa) i zawsze robi na mnie wrażenie, zawsze podnoszę głowę, zawsze na nią patrzę. nie można jej pominąć. myślę, że jest w niej pewien rodzaj energii (zupełnie nie związany z tym czego się wszyscy w latach 90-tych obawiali). Myślę tak, będąc zupełnie sceptycznym co do kwestii wszelkiej ezoteryki itp…tego typu rzeczy zupełnie mnie nie interesują, ale wieża rozsiewa jakąś aurę, której nie można zdefiniować i opisać.

  2. Świetny artykuł:) Uwielbiam wieżę ale jednocześnie się jej trochę boję. Kiedy byłem pierwszy raz na Zizkowie czułem jej dziwne oddziaływanie. Od początku przykuła moją uwagę kiedy wszedłem na górę Vitkov. Potem zbliżałem się do niej coraz bardziej spacerując ulicami Zizkowa, zerkała na mnie ponad dachami kamienic. Doszedłem wtedy do gospody ‚U Sadu’, która znajduje się tuż obok niej na pl. Škroupovo. Do wieży jednak jakoś się nie zbliżyłem, oglądałem ją z pewnej odległości i budziła mój respekt.. Po kilku latach byłem znowu w Pradze, mieszkałem bardzo blisko i tym razem podszedłem pod samą wieże z zamiarem wjechania na górę. Jednak znajdując się bezpośrednio pod nią poczułem jej ogrom i obleciał mnie strach… Żałuję bo bardzo chciałem obejrzeć Pragę z takiej perspektywy. Na pewno kiedy będę tam następnym razem pokonam to i wjadę na górę. Myślę, że Praga bez wieży nie była by taka sama. Wieża dodaje miastu magii i dla mnie jest w pewien sposób psychodeliczna i zagadkowa zresztą jak cała Praga:)

Dodaj komentarz